Grzeszki Mam- przeszkody na drodze do nowego stylu życia- FIT

Jest pewna istotna hmmm... przeszkoda w przypadku nas MAM na naszej drodze do zmiany stylu życia, która może stanowić poważny problem (nie, w przypadku mam nie ma jednej przeszkody niestety).

W rozmowach z innymi mamami na czele grzeszków, które bardzo łatwo zniwelować wysuwa się jedno- podjadanie!!! które jest nagminne u nas mam. Dzisiaj przykładowo rozmawiałam z jedną z mam, która mówi mi: "Staram sie odżywiać zdrowo, chcę schudnąć po ciąży, nie idzie mi to jednak, moje dziecko jest niejadkiem i zostawia dużo jedzenia, więc co mam zrobić jem to co nie zjadło bo szkoda wyrzucić do kosza. hmmm...Myślę sobie...Chce schudnąć ale dojada tak prawdę mówiąc na okrągło...Pomyśl czy to ma sens, tutaj trzymać się jakiś zdrowych zasad a w kuchni dojadać a to chleb, serek, jogurcik, kurczaczka, i o zgrozo czekoladę aby się nie zmarnowało?!
Przyznam ci się, że ja też tak miałam, mój synek też był totalnym niejadkiem, zostawiał mnóstwo jedzienia, więc ja aby "uratować" zjadałam jego porcję, swoją i jeszcze raz jego. To błędne koło u mnie trwało krótko, bo szybko się opamiętałam.. no ale nie każda z nas tak ma i to zauważa. Więc moja prośba jest taka: Proszę nie jedz po swoim dziecku, staraj się jak najwięcej wykorzystać w innych posiłkach to czego nie zjdadło, a resztę (uwaga tutaj wielka prawda!) ...wyrzuć! Tak,  dobrze przeczytałaś niestety wyrzuć. Wiem, wiem teraz sobie myślisz jakto wyrzuć o czym ona pisze. Ale jeżeli masz dziecko niejadka to często zapewne oferujesz mu w ciągu dnia różne posiłki bo może, np. zje tego kabanosa albo banana- najnormalniej się martwisz. Ja to doskonale rozumiem. Ale nie rób z siebie kosza na śmieci w tym przypadku i dla siebie, i swojego zdrowia wyrzuć to, aby nie przekraczać swojego dziennego limitu kalorii.

Jeszcze jedno o podjadaniu mamusiek, czyli kolejny grzeszek! 

Podjadanie, jako pozostałość przyzwyczajeń po ciąży u wielu nas... otóż w trakcie ciązy większość mam myśli tak: O! Zaszaleję! Teraz  sobie pojem wszystko to czego  odmawiałam sobie przed ciążą, bo ... jestem w ciąży i mi się należy.. do tego nikt nie zauważy bo będą myśleć że od ciązy tak spuchłam.... 8( 
Cóż za niecne myślenie i oto okazuje się, że po ciąży mama ma sporo kg nadmiaru i do tego nadal ma ochotę dużo jeść, dochodzi do tego karmienie persią- przecież dziecko potrzebuje abym jadła za dwóch gdy go karmię..i efekt: tłuszczyk, który ciężko zbić gotowy, do tego tragiczne  w skutkach nawyki żywieniowe...Dla Twojej wiadomosci droga mamo: w czasie ciąży Twój organizm potrzebuje wg. Instytutu Żywności i Żywienia:
- w pierwszych trzech miesiącach takiego samego zapotrzebowania kalorycznego, jak przed ciążą,
- w kolejnych trzech miesiącach ok 360 kalorii więcej,
- w ostatnim trymestrze ok 475 kalorii więcej.
Jak sama widzisz te dawki to nie jest dwa razy tyle ile potrzebowałaś przed ciążą...

W przypadku gdy karmisz piersią ( ja karmiłam rok) Twoje zapotrzebowanie kaloryczne to 500 kalorii więcej.. a więc ,np. dwie bułki grachamki z szynką, nie więcej! Szczególnie podczas karmienia piersią i ciązy powinno się uważać aby nie dostarczać organizmowi suchych kalorii np. ze słodyczy czy pszennego pieczywa.
Mam nadzieję, że coś ci pomogę moje słowa...
W nastęnym poście napiszę czym możesz zastąpić słodkie przekąski..i jak przeciwdziałać podjadaniu...

Komentarze

Popularne posty